Mam dla Was nową serię artykułów z cyklu dietetyk na zakupach!
W tej serii będę pokazywać Wam co warto kupić tak, aby zdrowo się odżywiać i nie zbankrutować.
Tym razem odwiedziłam Lidla, chociaż szczerze Wam się przyznam, że to jest moja ulubiona sieciówką i tam najczęściej robię zakupy.
A Wy gdzie najczęściej robicie zakupy?
Troszkę to musiało zabawnie wyglądać jak chodząc po Lidlu co chwilę brałam inny produkt, czytałam składy, robiłam zdjęcia…
Wiecie trwało to dobrą godzinę i musiało to wygląć trochę komicznie, jak czasem czytając jakiś skład miałam ochotę wyrzucić to za okno.
Także osoby, które widziały mnie na kamerze i moją mimikę musiały mieć niezły ubaw. Ale za oknem było 40 stopni,a klimatyzacja cudownie działała w Lidlu, więc to był przyjemnie spędzony czas 🙂
Na pewno następnym razem będę te produkty bardziej kategoryzować na przykład top produkty nabiałowe czy zdrowe gotowce?
Zdecydowanie więcej świetnych produktów można tam znaleźć ! 🙂
Dzisiejsze propozycje to takie produkty, po które ja sięgam na co dzień i polecam swoim podopiecznym 🙂
Pierwszym produktem, który wylądował w moim koszyku…
W koszyku dietetyka… Tylko nie śmiejcie się!
Obiecujecie?
To były bio chipsy warzywne 🙂
Jako alternatywa zwykłych chipsów są naprawdę genialne!
Szczególnie z buraków… Naprawdę niebo w gębie!
Skład jest świetny, smak też, cena trochę mniej, ale dzięki temu aż tak często nie bedziemy po nie sięgać! Same plusy 🙂
To jest mój faworyt!
Makaron z soczewicy, ciecierzycy czy groszku…
Świetnie smakują, genialny sposób na włączenie warzyw strączkowych do naszej diety…
Bardzo szybko się gotują! Wystarczy 5 minut i mamy ugotowany makaron!
Do tego są świetnym źródłem białka, dlatego polecam je szczególna osobom na diecie roślinnej 🙂
Nikt wtedy nie bedzie się martwił skąd bierzecie białko 🙂
Zostając w temacie wegańskich produktów, polecam Wam ten hummus kanapki.
Świetny skład, identyczny jak domowy, do tego w szklanym słoiku, a nie plastiku także dodatkowy punkt za ekologię 🙂
Jak wiecie jestem ogromną fanką warzywnych past na kanapki i gorąco Was zachęcam do spróbowania tego typu alternatywy na kanapkę 🙂
Obiecuję będzie pysznie! 🙂
Kolejną genialną pastą tym razem z białej fasoli znajdziemy w lodówkach Lidlach, chociaż ostatnio będąc w Lidlu nie widziałam tej pasty i albo mam problem ze wzrokiem…
A często patrzę się w sklepie na dany produkt i go nie widzę…
Albo chwilowo nie ma tych past…
Ale naprawdę kolejny świetny wybór!
Chociaż niektórzy moi podopieczni zgłaszali mi, że może być za słona dla niektórych, dla mnie jest idealnie przyprawiona 🙂
Jest jeszcze opcja wegańskiego smalczyku, ale mój przepis i mój smak tej pasty bardziej mi odpowiada (tak nieskromne powiem:), więc zapraszam Was tutaj na przepis.
Jestem ogromną fanką zup krem…
Dlatego, jeśli również je uwielbiacie, a macie mało czasu na ich przygotowanie (chociaż jak znacie moje przepisy to wiecie, że więcej nic 15 minut Wam nie jest potrzebne na przygotowanie takiej zupki:) to mam dla Was zdrową i gotową alternatywę 🙂
Wszystkie zupy krem z tej serii mają genialne składy, smaki też są super, niektóre trzeba bardziej doprawić po swojemu, ale gorąco Was zachęcam do ich wypróbowania! 🙂
Świetny pomysł na sycącą i lekką kolacje 🙂
Bardzo dobrym składem może równiez sie pochwalić jogurt naturalny z Pilosa, do tego dodajemy świeże sezonowe owoce, połówkę banana albu suszone owoce do posłodzenia, trochę bakalii i mamy przepyszne drugie śniadanie! 🙂
Jogurtom i serkom owocowym mówię stanowczne nie! 🙂
I wersja wegańska, którą również Wam serdecznie polecam 🙂
Smakowo bardziej jogurt naturalny niż kokos, chyba, że mam mało wrażliwe kubki smakowe 🙂
Konsystencja też super! 🙂
Kolejna moja perełka dietetyczna…
Ja uwielbiam wszystkie sery, szczególnie sery typu Mozzarella skradły moje dietetyczne serducho, a ta mozzarella jest naprawdę fenomenalna!
Skład boski, smak równiez, do tego ma mniejszą zawartość tłuszczu, a dużą zawartośc białka, dlatego świetnie mi się komponuję w dietach odchudzających 🙂
Jako dodatek do sałatek, zup krem czy kanapkę, a nawet zdrowe tosty!
Koniecznie ją spróbujcie ! 🙂
Ja i obieranie czegokolwiek szczególnie ryb to jest czynność przekraczająca moje zdolności i możliwości, dlatego polecam Wam rybki wędzone, które znajdziecie w Lidlu.
Już obrane, dzięki temu dłonie nie mają nieprzyjemnego zapachu, również sprawdzą się genialnie na kanapkę czy z dodatkiem jajka, ogórka kiszonego, jogurtu i musztardy jako pasta…
Też jest wersja z makręlą, jeśli nie przepadacie za pstrągiem 🙂
P.S. Ja zawsze, ale to zawsze nawet w filecie trafię na ość, wiecie szansa jeden na milion, ale jak ktoś ma trafić na ość to będę ja, a tutaj te nieprzyjemne doświadczenie mi się nie zdarzyło, także polecam podwójnie! 🙂
Masło orzechowe… 100% orzechów! Czyli bez olei, cukru i soli!
Genialny skład!
Polecam ! 🙂
Świetne do najlepszego koktajlu pod Słońcem czy jako baza dietetycznych do orzechowych batonów owsianych
Także jak brakowało Wam masła do zrobienia moich najlepszych fit deserów, to teraz nie macie wymówki, biegnijcie do Lidla i koniecznie wypróbujcie te przepisy! 🙂
Obiecuję, nie zawiedziecie się! 🙂
Zanim przejdę do fenomenalnych lidlowych fit słodyczy, muszę koniecznie polecić Wam te zioła!
Jeśli jesteście leniuszkami jak ja albo macie sklerozę (również jak ja), żeby kupić na zakupach zioła bądź nie posiadacie zdolności krojenia drobno ziół (znów ja) polecam Wam te mixy ziół!
Do wyboru mamy szczypiorek (nigdy tak perfekcyjnie szczypiorku, nie ma szans :), natkę pietruszki lub ten mix, gdzie znajdziemy koperek, bazylia, rzeżuchę, szczaw i natkę pietruszki.
Znajdziecie je w zamrażarkach 🙂
Jestem ogromną fanką tych dżemów! Bez dodatku cukru…
Są genialne w smaku! Taki prawdziwy smak owoców, a nie owoców z cukrem 🙂
Uwaga na porzeczkę, potrafi wykrzywić! 🙂
Zaczynamy najsłodszą część artykułu…
Czekaliście na to, prawda? 😀
Jak ja mogłabym nie umieścić wśród moich top zdrowych produktów z Lidla… dietetycznych słodyczy…
Nie byłabym sobą!
Wszystkie batony z serii Alesto Raw Wam gorąco polecam, są pyszne,a składy są przegenialne!
Sycą na długo! 🙂
Na przekąskę w pracy czy coś słodkiego do kawy sprawdzą się fenomalnie!
A jeśli macie słabszy blender naprawdę lepiej kupić gotowy produkt niż palić blender ( spaliłam już dwa w swoim życiu, także wiecie true story 🙂
Batony z Dobrej Kalorii też są świetne, równiez znajdują się przy kasach, także na pewno znajdziecie swoich faworytów 🙂
I świetnie się sprawdzą na sportowe podróże, wycieczki rowerowe czy po górach 🙂
I nie mogło zabraknąć tutaj mojego ulubionego DayUp, naprawdę uwielbiam …
Smakuje jak szarlotka… Jak przedłużają mi się konsultacje dietetyczne i mam dosłownie kilka sekund, żeby coś szybko zjeść i nie paść z głodu to zapas DayUpów w biurku ratuje mnie! 🙂
Oczywiście ja Was zachęcam do zrobienia własnej owsianki, na szarlotkową wersję zapraszam Was tutaj
Ale rozumiem też sytuacje, że nie da się zjeść owsianki czy zabrać ze sobą na długa podróż autem czy wycieczkę rowerową 🙂
A Day Up w takich sytuacjach sprawdzi się wybitnie! 🙂
Jak zauważyliście nie ma tutaj przetworów mięsnych, naprawde, ale naprawdę buszowałam w lodówce poszukując czegoś świetnego, ale oprócz frustracji i krzywych spojrzeń nie udało mi się znaleźć, ale już sobie obiecałam i Wam teraz obiecuję, że znajdę! 🙂
Chciałam, żeby ten wpis był taki mój, takie produkty, które ja jem często i Wam szczerzę mogę polecić 🙂
A mięsa ani jego przetworów (oprócz ryb) nie jem, więc następnym razem? 🙂
Jeśli jesteście zainteresowani, abym stworzyła Wam indywidualnie opracowany jadłospis pod Wasze smaki ,
jednostki chorobowe i styl życia to kliknijcie obrazem i skontaktujcie się ze mną! :))))
Zrób ten pierwszy krok w kierunku wymarzonej sylwetki! :)))
Stacjonarnie przyjmuję w Tychach oraz Rudzie Śląskiej, a osoby z innych okolic zapraszam do konsultacji online <3
Szczegóły tutaj ! :)))