Kinga ma 32 lata. Pracuje na etacie, wychowuje dwie córeczki i jak sama mówi – jej życie to codzienna logistyka: szkoła, przedszkole, praca, dom. Dziś z uśmiechem opowiada o tym, że w końcu udało jej się schudnąć 26 kilogramów. Ale najważniejsze nie wydarzyło się na wadze – tylko w głowie.
Zapraszam Cię na rozmowę z Kingą – uczestniczką mojego kursu psychodietetycznego „Skuteczne i trwałe odchudzanie”, która dzieli się swoją drogą do zdrowia, lekkości i wewnętrznego spokoju.
Paula Jamróz (prowadząca kurs):
Kingo, zacznijmy od początku. Jak wyglądała Twoja historia z odchudzaniem przed kursem?
Kinga (uczestniczka kursu):
Oj, ile ja tych prób nie miałam… Zawsze coś. Zryw motywacyjny, nowa dieta z internetu, postanowienie, że „od poniedziałku”. Wytrzymywałam miesiąc, może dwa. A potem pojawiało się „ciasteczko nagrody”, bo przecież „zasłużyłam”. I tak w kółko. Efekt był taki, że waga może i spadała na chwilę, ale wracała szybciej, niż zdążyłam się obejrzeć.
Paula:
Czyli klasyczne efekty jojo?
Kinga:
Dokładnie. Plus wyrzuty sumienia, frustracja i poczucie porażki. Próbowałam wszystkiego – diet pudełkowych, suplementów, jadłospisów z dziwnymi składnikami. Czasem gotowałam po dwie godziny dziennie. A potem i tak wszystko wracało.
Punkt zwrotny
Paula:
Co sprawiło, że tym razem było inaczej?
Kinga:
Trafiłam na Twoje elastyczne diety. To był pierwszy sygnał, że można inaczej. Proste składniki, szybkie posiłki, brak zakazów. I już wtedy zaczęłam chudnąć. Ale dopiero kurs zrobił różnicę. Bo to nie była tylko zmiana na talerzu, ale przede wszystkim – w głowie.
Paula:
Pamiętasz ile schudłaś?
Kinga:
Z Tobą – 26 kg. I co ważniejsze – ta waga się utrzymuje. Nawet jeśli przytyję 2–3 kilo w gorszym czasie, wiem jak wrócić na dobry tor. Bez stresu, bez paniki.
Co zmienił kurs?
Paula:
Co Twoim zdaniem dał Ci udział w kursie?
Kinga:
Spokój. Przestałam się obwiniać, analizować każdy gram. Przestałam zajadać stres. Zaczęłam jeść bardziej świadomie, słuchać siebie. Dziś wiem, co robić. Nie jestem już „na diecie”. Mam swój styl życia.
Paula:
Co najbardziej zapadło Ci w pamięć?
Kinga:
Plan B. To było dla mnie przełomowe. Nauczyłam się, co zrobić, gdy nie mam siły gotować, gdy dzień mnie przytłacza. Mam w głowie plan: co mogę kupić, co ugotować szybko i wartościowo. To zdjęło mi ogromny ciężar z barków.
Emocje i jedzenie
Paula:
Wiele kobiet, które trafia na kurs, zmaga się z emocjonalnym jedzeniem. Jak było u Ciebie?
Kinga:
Totalnie. Wcześniej nawet nie wiedziałam, że to robię. Po prostu czułam napięcie i sięgałam po coś do jedzenia. Kurs nauczył mnie rozpoznawać te momenty. Nie powiem, że w 100% już tego nie robię. Ale łapię się na tym, umiem się zatrzymać, zapytać siebie: „o co mi teraz chodzi?”. I często po prostu nie jem. Robię coś innego.
Paula:
To ogromna zmiana. Pamiętam, że mówiłaś też o wpływie kursu na Twoją rodzinę?
Kinga:
Tak. Przestałam nagradzać dzieci jedzeniem. Wcześniej: „nie płacz – masz lizaka”, „dobrze się zachowałaś – to pójdziemy na lody”. Teraz staram się inaczej. Nadal się zdarza, że zadziała stary schemat, szczególnie u babć (śmiech), ale jestem bardziej świadoma. Chcę przekazać córkom coś innego.
Rytm dnia i praktyka
Paula:
Jak wygląda Twój dzień z nowym podejściem?
Kinga:
Rano – owsianka nocna, którą jem w pracy. Lubię działać wcześnie, więc przygotowuję posiłki rano. Mam kilka swoich dań, które robię błyskawicznie. Dzięki kursowi wiem, co mnie nasyci, co mi służy i co lubię. Nie kombinuję, nie szukam cudów. Uprościłam wszystko.
Wsparcie grupy
Paula:
Co myślisz o grupie, która działała w ramach kursu?
Kinga:
To było niesamowite. Tyle ciepła, zrozumienia i wzajemnej pomocy. Jak któraś miała gorszy dzień – reszta podnosiła ją na duchu. Nie oceniałyśmy się. Wspierałyśmy. Z niektórymi dziewczynami mam kontakt do dziś – mimo że kurs się skończył.
Paula:
To cudowne. A które elementy kursu były dla Ciebie najważniejsze?
Kinga:
Wszystkie! Wykłady dają wiedzę, ćwiczenia pozwalają zajrzeć w głąb siebie, a spotkania na żywo dają motywację i siłę. To naprawdę kompletne doświadczenie.
Zapisz się na niezobowiązującą do niczego listę oczekujących:
To nic nie kosztuje, a daje Ci dostęp do: najlepszej oferty,
bonusów,
i pierwszeństwa przed oficjalną sprzedażą.
Kurs startuje już w kwietniu.
Wpisz swoje imię i adres e-mail:
Udało się! <3 Jesteś na liście! 
Super, że zapisałaś się na listę zainteresowanych moim kursem! Dzięki temu jako pierwsza otrzymasz informację o najlepszej ofercie przedsprzedażowej – przygotowałam coś specjalnego tylko dla osób z tej listy!
Pamiętaj, że zapis jest niezobowiązujący – nic nie musisz, ale możesz! Start kursu już niebawem, więc wypatruj mojej wiadomości z najlepszą propozycją udziału w tej edycji!
Do usłyszenia!
Cudownego dnia!
Paula Jamróz
dietetyk kliniczny & psychodietetyk
Dietetycznie Zakręcona
Trwała zmiana
Paula:
Czy coś się w Tobie zmieniło na zawsze?
Kinga:
Zdecydowanie. Już nie myślę kategoriami „zaczynam dietę”, „muszę schudnąć”. Po prostu żyję. Jem intuicyjnie, spokojnie. Wiem, że mam zasoby, by sobie poradzić. Nawet jak przyjdzie trudniejszy czas – święta, wakacje, dzieci chorują – nie wpadam w panikę. Wiem, co robić. To jest największa zmiana.
Paula:
A masz jeszcze poczucie, że czegoś sobie odmawiasz?
Kinga:
Nie. Jak mam ochotę na ciasto – jem. Jak nie mam – odmawiam. Bez stresu. Bez wewnętrznej walki. To zupełnie inne podejście.
Kurs vs. dieta
Paula:
A gdybyś miała porównać kurs do indywidualnych konsultacji czy samych diet?
Kinga:
Kurs daje coś więcej. Jesteś z nami przez cały czas, pojawiasz się codziennie, motywujesz, odpowiadasz. Plus ta grupa. Można się podzielić, zapytać. To działa całościowo. Dieta to tylko jadłospis. Kurs to zmiana myślenia.
Co powiedziałabyś kobietom, które się wahają?
Kinga:
Żeby przestały się wahać. Ten kurs to najlepsza inwestycja w siebie. Nie tylko w ciało, ale w głowę. Nauczysz się jeść normalnie, bez lęku, bez wyrzutów sumienia. Nauczysz się być dobra dla siebie.
A kilogramy? One spadną przy okazji. Efektem ubocznym jest lżejsze ciało, ale najważniejszy jest lżejszy umysł.
Zapisz się na niezobowiązującą do niczego listę oczekujących:
To nic nie kosztuje, a daje Ci dostęp do: najlepszej oferty,
bonusów,
i pierwszeństwa przed oficjalną sprzedażą.
Kurs startuje już w kwietniu.
Wpisz swoje imię i adres e-mail:
Udało się! <3 Jesteś na liście! 
Super, że zapisałaś się na listę zainteresowanych moim kursem! Dzięki temu jako pierwsza otrzymasz informację o najlepszej ofercie przedsprzedażowej – przygotowałam coś specjalnego tylko dla osób z tej listy!
Pamiętaj, że zapis jest niezobowiązujący – nic nie musisz, ale możesz! Start kursu już niebawem, więc wypatruj mojej wiadomości z najlepszą propozycją udziału w tej edycji!
Do usłyszenia!
Cudownego dnia!
Paula Jamróz
dietetyk kliniczny & psychodietetyk
Dietetycznie Zakręcona
I co dalej?
Paula:
Masz jeszcze jakieś plany?
Kinga:
Tak! Wracam na kolejną edycję. Chcę dokończyć proces, zrzucić ostatnie kilogramy – ale już bez presji. I chcę wspierać inne dziewczyny, które są dopiero na początku drogi.
Jeśli czujesz, że ta historia jest Ci bliska – dołącz do niezobowiązującej listy osób zainteresowanych kolejną edycją kursu.
Nie musisz być perfekcyjna. Nie musisz mieć więcej czasu. Wystarczy, że chcesz o siebie zadbać – z łagodnością, zrozumieniem i wsparciem.
Wpisz swoje imię i adres e-mail:
Udało się! <3 Jesteś na liście! 
Super, że zapisałaś się na listę zainteresowanych moim kursem! Dzięki temu jako pierwsza otrzymasz informację o najlepszej ofercie przedsprzedażowej – przygotowałam coś specjalnego tylko dla osób z tej listy!
Pamiętaj, że zapis jest niezobowiązujący – nic nie musisz, ale możesz! Start kursu już niebawem, więc wypatruj mojej wiadomości z najlepszą propozycją udziału w tej edycji!
Do usłyszenia!
Cudownego dnia!
Paula Jamróz
dietetyk kliniczny & psychodietetyk
Dietetycznie Zakręcona