Czas na prawdziwą petardę! Pełnoziarnistą fit tartę! Smakuje obłędnie….
A jej zapach przypomina mi wakacje nad morzem śródziemnym!
Szybka i łatwa w przygotowaniu i do tego syci na długo…
Do tego spora porcja to tylko 270 kcal!
Bez obaw możecie wcinać na diecie!
P.S. Jestem w takim szoku, ze tak mało kalorycznie ona wyszła…
Na prawdę tak się najadłam jednym kawałkiem, nawet przejadłam….:D
Uwielbiam tarty… Zawsze jak wychodzę w miasto i jest możliwość spróbowania tarty to oczywiście ją wezmę 🙂
Ale nigdy w życiu nie robiłam sama…
Nie wiem czy dlatego, że zawsze mam malutki stres, gdy coś trzeba piec…
Taki wyższy level wtajemniczenia kuchennego, a ja no cóż zdarza mi się coś poknocić w prostych czynnościach…
Na przykład ostatnio robiąc właśnie zupę krem z kukurydzy…
która będzie za tydzień, specjalnie na Wasze prośby <3
Pomyliłam słoiczki z przyprawami…
….i zamiast dać 2 czubate łyżeczki słodkiej papryki… dałam .
…chilli… 🙂
Ale zupka odratowana, w sumie aż tak nie piekła za mocno, a że za oknem sroga jesień to idealnie rozgrzewała 😀
Też macie takie kuchenne wtopy?
Także wiecie, skoro ja dałam radę ze swoim zakręceniem życiowym to uwierzcie mi Wam też wyjdzie super pyszna tarta!
Tak swoją drogą, ja przeważnie robię wszystko na oko…
Raz piekłam biszkopt, nie fit i miałam mega napięty grafik, szybko go upiec lecieć do prac, wrócić i zrobić krem i udekorować tort…
Więc, żeby było wszystko idealnie odmierzałam co do grama..idealna temperatura składników, piekarnik idealnie ciepły…
i wyszedł idealnie opadnięty zakalec!
Myślałam, że coś mnie trafi… 2 warstw nie dało się z tego zrobić, więc taka wkurzona na maxa zrobiłam drugą porcje…
bez ważenia… , z zimnych składników, na oko mniej więcej połączyłam te składniki i …
…wyszło idealnie…
Standard…
Też tak macie?
Że od niechcenia wyjdzie idealnie, a jak macie mały margines na błąd i chcecie , żeby wyszło idealnie wychodzi odwrotnie? 🙂
Ale z tartą udało mi się… Ba, nawet się nie oparzyłam! 🙂
Wzięłam tę tartę mojej przyjaciółce na studia…
oczywiście z dobroci serca i czystego altruizmu…
Wcale na mnie nie wymusiła…
I wcale o mnie nie zapomniała przynosząc SOBIE sałatkę 🙂
Ale powiedziała, że pachnie jak pizza! I jest pyszna, także danie przetestowane możecie śmiało robić!
Nawet moja mama, która ma odmienny kulinarny gust ode mnie (ogólnie ma odmienny gust WE WSZYSTKIM:) powiedziała, że jej smakuje…
A skoro jej smakuje to musi być pyszne!
Najlepiej smakuje na drugi dzień jak ciasto się trochę „nawilży” 🙂
Przez dużą zawartość błonnika syci na wiele godzin, dlatego świetnie sprawdzi się u wszystkich osób, którzy są na redukcji :)
Jest też świetnym pomysłem na imprezową przekąskę czy obiad na kilka dni 🙂
Także 30 minut życia poświęcimy na przygotowanie tej tarty, aby przez kilka dni mieć spokój z gotowaniem 🙂
Składniki
ciasto
1,5 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
jajko
4 czubate łyżeczki jogurtu naturalnego (użyłam proteinowego Pilos z Lidla)
5 łyżeczek oliwy z oliwek
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki soli
łyżeczka oregano
farsz
130 g fety półtłustej
150 g jogurtu naturalnego (również użyłam proteinowego z Lidla 🙂
2 jajka
mała cukinia
papryka
czerwona cebula
15 oliwek
2 ząbki czosnku
łyżka oliwy
2 łyżeczki oregano
łyżeczka bazylii
pieprz
Sposób przygotowania
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni na termoobieg.
Składniki na ciasto dokładnie mieszamy ze sobą i formujemy kulkę, jeśli ciasto jest za suche dodajemy troszkę oliwy i jogurtu, jeśli „za mokre” podsypujemy mąką.
Następnie rozwałkujemy ją na szerokość formyi przekładamy do formy na tartę lub naczynia żaroodpornego (użyłam silikonowej formy, jeśli macie ceramiczną to przesmarujcie tłuszczem).
Ciasto nakłuwamy widelcem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika i zapiekamy przez 15 minut.
W między czasie przygotowujemy farsz.
Warzywa myjemy, kroimy w kostkę i przysmażamy na łyżce oliwy.
Jajka mieszamy z jogurtem, przyprawiamy oregano, bazylią, pieprzem, dodajemy pokruszoną fetę i wszystko mieszamy.
Na upieczone ciasto wykładamy farsz, zalewamy masą jajeczną i zapiekamy tartę przez około 30 minut, aż masa jajeczna się zetnie.
DelektuJEMY :)))
Nawet moim kotom się uszy trzęsły… 😀
Smacznego! :))))
Smacznego! :))))
Wartości odżywcze jednej porcji dzieląc tartę na 6:)
- wartość energetyczna 269,2 kcal
- węglowodany 20,6 g
- białka 12,8 g
- tłuszcze 14,0 g
- błonnik 4,5 g
Jeśli jesteście zainteresowani, abym stworzyła Wam indywidualnie opracowany jadłospis pod Wasze smaki ,
jednostki chorobowe i styl życia to kliknijcie obrazem i skontaktujcie się ze mną! 🙂
Zrób ten pierwszy krok w kierunku wymarzonej sylwetki! 🙂
Działam mobilnie na terenie Śląska i Krakowa, stacjonarnie przyjmuję w Tychach i Katowicach, a osoby z innych okolic zapraszam do konsultacji online <3