Tym razem zapraszam Was na pyszny, pożywny i rozgrzewający krem z kukurydzy idealny na jesienne wieczory!
Ekspresowy i łatwy w wykonaniu, jestem pewna, że Wam zasmakuje!
Musicie go spróbować! Nie odpuszczę! 🙂
Uwielbiam, w zasadzie to kocham zupy kremy!
Szczególnie na kolacje… i przy odchudzaniu…
Świetnie sprawdzają się jako niskokaloryczny posiłek, szczególnie kolację, która nasyci!
Do tego w sezonie jesienno-zimowym rozgrzeje nas w chłodniejsze wieczory… Dla mnie ideał! 🙂
Generalnie jak sobie teraz myślę to częściej rozpisuje w swoim dietach zupy krem na kolacje niż sałatki, moi podopieczni zawsze sobie je chwalą 🙂
Osobiście wydaję mi się, że z zupą jest mniej zachodu, gotuje się sama, mamy ją na kilka dni, jest pożywniejsza…
Sałatkę na kilka dni ciężko zrobić, bo potem się to zrobi maziate, ale jak jestem w jakiejś knajpce to sałatkę chętnie wezmę….
Ja chyba ogólnie kroić nie lubię 😀 I lubię posiłki na ciepło, więc 2:0 dla zupy krem !: )
A Wy co wolicie? Sałatkę czy zupę?
Pierwszy raz zupę krem z kukurydzy jadłam w wegetariańskiej restauracji w Katowicach „Złoty Osioł” , którą ogromnie, ale to ogromnie Wam polecam…
Jeśli uważacie, że obiad bez mięsa to nie obiad koniecznie się tam wybierzcie, zobaczycie, że wyjdziecie najedzeni, zadowoleni i zakochani w kuchni roślinnej! 🙂
Wszystkich moich znajomych do niej zabierałam, mimo zagorzałego bycia mięsożercom zawsze im smakowało… 🙂
Szczególnie, że cena 13,80 za danie główne z barem sałatkowym zachęca! 🙂
Bardzo szybko zakochałam się w zupce krem z kukurydzy i na drugi dzień musiałam ją odtworzyć i tak oto ten powstał ten fit przepis na amerykańską zupę krem 🙂
Jestem pewna, że Wam również przypadnie do gustu, szczególnie jeśli jesteście fanami kukurydzy! 🙂
Ja kukurydzę wyjadam z puszki, potrafię zjeść całą na raz…
Co ciekawe moje koty mają identycznie…
I w ten sposób dbam o linię…
W zasadzie to one dbają…
Wystarczy dźwięk otwieranej puszki i moje kocury nie ważne gdzie śpią i jak twardo, od razu stawiają się do kuchni…
Oliwki też mocno kochają w zasadzie bardziej niż rybę… 😀
Mój kochany piesek uwielbiał surową marchewkę i jabłko 🙂 Wasze zwierzaki też lubią takie rzeczy? 🙂
Strasznie szybko leci mi czas…
W zasadzie to on zapi*rdala …
Dopiero co się Was pytałam jaki przepis chcecie zobaczyć na blogu, a tutaj już ponad tydzień minął…
Na prawdę w tempie ekspresowym…
Nie wiem czy tak jest po 26 roku życia, że zaraz zamknę oczy i obudzę się 30stką?
Na szczęście dalej bez siwych włosów, bez nowych zmarszczek, całkiem sympatycznie! 🙂
Jedynie z chora tarczycą, ale na pewno jest wysokie prawdopodobieństwo, że analitycy medyczni się pomylili i jest wszystko cacy 🙂
Dwa razy, zdarza się, prawda? 🙂
Optymizm do granic możliwości! 🙂
Krem jest praktycznie 3 składnikowy, do tego dodatek przypraw…
Właściwy dodatek…
Mam słoiczki ze słodką i ostrą papryką, podpisane… i jak po raz pierwszy przyprawiałam zupkę..
…. odwrotnie odstawiłam słoiczki…
Gdy przyprawiłam drugi raz lekko się zdziwiłam, że mi słodkiej papryki przybyło…
Sypnęłam… Zorientowałam się..
Mogłam wyłowić…
Nie uczyniłam tego…
Zamieszałam… Lekko żałowałam…
Ale rozgrzała 😀
Ale też była pyszna, ale Wam podaję odpowiednie proporcje 🙂
Pamiętajcie, jeśli boicie się BPA (Bisfenolu A) kupujcie warzywa strączkowe czy kukurydze w szklanych opakowaniach albo przepłukujcie warzywa 🙂
Raz na jakiś czas na pewno Wam to nie zaszkodzi, a z mojej osobistej opinii jedzenie warzyw strączkowych niesie ze sobą więcej plusów niż minusów, a powiedzmy sobie szczerze jest to wygodne 🙂
W lepszych jakościowo puszkach nie ma go, więc ja się nie obawiam, chyba że całodzienna Wasza dieta to puszki to bym się zastanowiła 😉
Wszystko jest dla ludzi, tylko wiecie rozsądnie! 🙂
Składniki na około 3 porcje
3 puszki kukurydzy
2 cebule czerwone
2 łyżki oliwy z oliwek
łyżka słodkiej papryki
łyżeczka ostrej papryki
łyżeczka kurkukumy
Sposób przygotowania
Cebulkę pokrójcie w paski i zeszklijcie na oliwie.
Kukurydzę przepłukajcie z zalewy, dorzućcie do cebulki i chwilę podsmażcie.
Zalejcie wodą przegotowaną do poziomu warzyw, dodajcie łyżkę słodkiej papryki, łyżeczkę ostrej papryki , szczyptę soli i pierzu, doprawadźcie do wrzenia.
Gotujcie około 15 minut, następnie zmiksujcie i ponownie zagotujcie.
Podawajcie z dodatkiem ulubionych nasion, orzechów w wersji wegetariańskiej z jogurtem:)
Smacznego! :))))
Wartości odżywcze 1 porcji:
- wartość energetyczna 358,6 kcal
- węglowodany 56,8 g
- białka 8,6 g
- tłuszcze 10,3 g
- błonnik 11,7 g
Jeśli jesteście zainteresowani, abym stworzyła Wam indywidualnie opracowany jadłospis pod Wasze smaki ,
jednostki chorobowe i styl życia to kliknijcie obrazem i skontaktujcie się ze mną! :))))
Zrób ten pierwszy krok w kierunku wymarzonej sylwetki! :)))
Stacjonarnie przyjmuję w Tychach i Rudzie Śląskiej. a osoby z innych okolic zapraszam do konsultacji online <3
Szczegóły tutaj ! :)))