Zastanawiasz się co z dietą podczas urlopu? Co zrobić, aby nie „zrujnować” diety czy efektów na urlopie? Jeśli tak ten artykuł jest dla Ciebie!
To pytanie zawsze pada u mnie w gabinecie dietetycznym w Tychach czy podczas konsultacji dietetycznych online, nie kojarzę podopiecznego, który nie zadał tego pytania!:)
Jeśli ktoś już ze mną dłużej współpracujesz lub regularnie czytasz mojego bloga czy oglądasz live’y to pewnie już wiesz, że jestem przeciwniczką restrykcji…
Dlatego podczas urlopu nie wyobrażam sobie komuś zalecać, aby nie mógł sobie pozwolić na wino czy lokalne przysmaki.
Urlop to czas odpoczynku, odstresowania się, również od diety.
To nie jest czas na liczenie kalorii, odmawiania sobie wszystkiego… Na dłuższy urlop jeździmy raz na rok i podczas tych kilku czy kilkunastu dni nie będziesz jeść w 100% zgodnie z dietą i nic złego się nie stanie, nie przytyjesz od razu 20 kilogramów! 🙂
Jednakże jeśli po powrocie z wakacji nie powrócisz do zdrowego stylu życia, bo „piłam alkohol, nie jadłam regularnie teraz wszystko pójdzie na marne” czy „teraz to nie ma sensu, nie trzymałam się te 2 tygodnie to już nigdy nie będę szczupła” i uwierzysz w przekonanie, że Ci się nie uda, to niestety tak będzie…
Bo 2 tygodnie nie wpłyną znacząco na Twoją sylwetkę, dietę czy życie, ale to co ZROBISZ PO POWROCIE JUŻ TAK!
Bo najgorsze co może być to podejście 0:1 do diety, bo gdy raz się złamiesz z bardzo trudnych i wymagających restrykcji, wracasz do nadmiernego jedzenia, czujesz wyrzuty sumienia, masz paskudne samopoczucie…
Więc, aby poprawić sobie nastrój… jesz swoje ulubione przysmaki…
Brzmi znajomo?
Bardzo często to obserwuję, że co roku dane osoby są wiecznie na diecie, bardzo restrykcyjnej, eliminującej praktycznie wszystko, tak, aby osiągnąć swoje wymarzone rezultaty na ten urlop, na urlopie już mogą sobie pozwolić, bo przecież „zasłużyły”, a po urlopie wracają do starych nawyków i do kolejnego lata pojawiają się nowe kilogramy, kolejne głodówki przed urlopem i tak w kółko…
Błędne koło odchudzania…
A gdyby tak zmienić nawyki żywieniowe, nie podchodzić do diety 0:1 tylko wpleść swoje ulubione produkty i potrawy do diety, bez stresu jechać na wakacje i cieszyć się nimi?
Brzmi idealnie?
Realnie! 🙂 Na tym się skupiam podczas współpracy czy podczas darmowych live’ów, aby zmienić podejście z 0:1 na zmianę nawyków żywieniowych już na stałe!:)
Dlatego uważam, żeby podczas urlopu… ciesz się nim, a po powrocie wróć do zdrowego stylu życia:)
Oczywiście jest kilka zasad, które warto się trzymać, aby nie dostarczać pustych kalorii i nie wrócić z „nadbagażem”:)
Dlatego jak poradzić sobie podczas urlopu na diecie?
Trzymaj się kilku zasad i ciesz się nim!
Jedz regularnie!
Wiem, nic odkrywczego… Podczas wakacji all inclusive jedzenie jest praktycznie non stop w zasięgu wzroku czy ręki, a oczy jedzą i często sięgasz po coś nawet jak nie jesteś głodna. Dlatego warto trzymać się tej zasady, aby robić przerwy między posiłkami i zamiast zapychaczy zjeść porządny posiłek 🙂 Oczywiście, jeśli jesteś głodna i masz ochotę na frytki to śmiało, ale zastanów się czy na prawdę masz na nie ochotę czy po prostu sięgasz po nie, bo je widzisz? Może warto poczekać na kolacje i zjeść je ze smakiem wraz z innymi potrawami?
Nie wybieraj kilku potraw na jeden posiłek!
Różnorodność smaków sprawia, że… JEMY WIĘCEJ… Na pewno nie raz czułaś się bardzo najedzona, ale na coś słodkiego znalazłabyś miejsce? To właśnie ten mechanizm, jeśli wybierzesz kilka różnych potraw zjesz po prostu więcej, bo nie znudzisz się tymi smakami i można jeść i jeść i jeść… Nie musisz wypróbować wszystkich potraw w jeden wieczór, dobrze wiesz, że te potrawy często się powtarzają podczas pobytu all inclusive! 🙂 Jutro też jest dzień! 🙂
Nałóż raz, nie dokładaj porcji!
To też jest świetna zasada, nie tylko na wakacjach, lecz także podczas imprez, spotkań towarzyskich czy delegacjach. Chyba, że to owoce czy warzywa to jak najbardziej śmiało, ale jeśli czujesz już sytość to po prostu wstań od stołu i idź… na spacer:)
Jedz powoli i dokładnie gryź!
Urlop to idealny czas na… wolniejsze jedzenie… Masz czas, nigdzie się nie śpieszysz, dlatego wykorzystaj ten czas na naukę dokładnego gryzienia! Nasz mózg zanim otrzyma sygnał sytości potrzebuję około 15 minut, zobacz, jeśli będziesz jeść szybko oraz niedokładnie, o ile więcej zjesz potraw… A gdy będziesz dokładnie gryźć zjesz o wiele mniej, dostarczysz mniej kalorii i… dzięki temu nie przytyjesz! Jedząc nawet bardziej kaloryczne potrawy! Dlatego delektuj się jedzeniem, dokładnie je gryź i poczuj te smaki!:) Warto też zaczynać od warzyw, aby zjeść mniej wysokokalorycznych potraw, bo zanim dojdziesz do nich to już będziesz syta po warzywach:)
Jedz świadomie!
Zastanów się czy potrzebujesz koniecznie chleba do danej potrawy czy sięgasz odruchowo? Wybieraj świadomie produkty czy potrawy, może warto zamiast chleba czy ziemniaków wybrać coś czego jeszcze nie próbowałaś? Albo zaoszczędzić trochę kalorii na lokalny deser czy lody?:)
Uważaj na alkohol i słodkie napoje!
Oczywiście jak najbardziej możesz sobie pozwolić na alkohol, ale pamiętaj, że alkohol jest kaloryczny i wzmaga apetyt i wycisza wyrzuty sumienia:) Dlatego warto nie dodawać do alkoholu dodatkowych kalorii w postaci słodkich napoi czy syropów do drinków, a bardzo często kolorowe drinki bardzo kuszą w ofercie all inclusive. Tutaj polecam wino lub piwo:) A na pewno świadomie wybierać drinki, szczególnie te słodkie 🙂 Aby alkohol nie powodował, że zjesz więcej napij się już po skończonym posiłku:)
Pamiętaj o wodzie!
My kobiety często mylimy głód z pragnieniem, dlatego koniecznie pamiętaj o wodzie, aby zachować szczupłą sylwetkę na urlopie, lecz również nie odwodnić się w upalnych krajach…
Pamiętaj o aktywności fizycznej!
Nie mówię tutaj o ciężkich treningach i wypadach na hotelową siłownię, lecz po prostu spaceruj, pływaj! Wybieraj schody zamiast windy, wybieraj dłuższą drogę do restauracji, masz czas, jesteś na wakacjach wybierz się na spacer o zachodzie słońca! 🙂 Dzięki aktywności fizycznej będziesz mogła sobie pozwolić na większe ilości pysznego, lokalnego jedzenia! Chyba warto, prawda? 🙂 W lato mamy o wiele więcej spontanicznej aktywności fizycznej, częściej wybierasz spacer zamiast komunikacji miejskiej, prawda? Pojawia się rower, rolki, dlatego wakacje i urlop to doskonały moment na wykorzystanie tego czasu na te aktywności! 🙂 I nie daj się zwieść, że to musi być konkretna aktywność fizyczna czy konkretna ilość minut…
KAŻDA AKTYWNOŚĆ MA ZNACZENIE! NIE MUSI TO BYĆ MORDERCZE CARDIO CZY PODNOSZENIE CIĘŻARÓW! Wybierz to co lubisz, podziwiaj widoki i spalaj kalorie!:)
Jeśli nie uda Ci się stosować wszystkich zaleceń, nie przejmuj się! Za rok będzie lepiej, małymi kroczkami do celu! Wybierz te najłatwiejsze dla Ciebie, ciesz się urlopem, korzystaj z niego na maxa!
A po powrocie nie rozpamiętuj przeszłości, tylko zajmij się teraźniejszością!
Nie zmienisz przeszłości, ale jeśli powrócisz do zdrowych nawyków masz wpływ na swoją szczuplejszą przyszłość! 🙂
Pamiętaj, że zmiana nawyków to nie sprint… Tylko maraton, a do maratonu trzeba się porządnie przygotować! Metoda małych kroczków to najlepsze rozwiązanie!
A jeśli wolisz odsłuchać nagrania live niż czytać artykuł to dosłuchaj nagranie z Dietetycznie Zakręconego czwartku, czyli naszych cyklicznych spotkaniach o 21:00 w czwartki na moim Facebook’u lub Instagramie, gdzie opowiadam o tych powodach to wskakuj na nagranie!
A może wolałabyś indywidualną konsultacje ze mną? 🙂
A jeśli masz ochotę odsłuchać nagrania livez Dietetycznie Zakręconego czwartku, czyli naszych cyklicznych spotkaniach o 21:00 w czwartki na moim Facebook’u lub Instagramie, gdzie opowiadam o tych powodach to wskakuj na nagranie!